"Jadę na te odwierty, patrzę, a tu idzie gorąca woda!" |
o. Tadeusz Rydzyk |
W tę sprawę jesteśmy mocno zamieszani
Od kilku dni prasa, internet i inne media donoszą o wielkim sukcesie o. Rydzyka. Na czym ten sukces polega? Na tym, że dowiercono się przy toruńskim Porcie Drzewnym nad Wisłą, w sąsiedztwie kompleksu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej do pokładów gorącej wody. Dowiercono się już w 2008 roku, teraz udało się wydobyć te wodę na powierzchnię i w dodatku w ilościach, których mało kto się spodziewał.
Ponad 430 m3/h wody o temperaturze 61°C i ciśnieniu 6,5 atmosfery przetłaczano z głównego odwiertu do innego, oddalonego o 1,5 km. Tak musi być, bo gorąca woda jest mocno zasolona i trzeba, po odzyskaniu niesionego przez nią ciepła, na powrót wpompować ją w głąb Ziemi. Stąd wg przewidywań geologów po 30 latach wróci ponownie ogrzana w okolice odwiertu głównego. "Wylanie" takiej masy słonej wody "byle gdzie" wkrótce zmieniłoby okolice Torunia w słoną pustynię. A chodzi przecież o odnawialne i ekologiczne źródło ciepła. Żeby tak właśnie było, niezbędne są urządzenia, które mogą pracować w ekstremalnie nieprzyjaznym środowisku charakteryzującym się wysoką temperaturą i zasoleniem.
Nie ma wątpliwości, że najważniejszymi z nich są pompy. Nie tylko muszą oprzeć się destrukcyjnemu działaniu słonej i gorącej wody, muszą też być na tyle energooszczędne przy swoich olbrzymich wydajnościach, by cała inwestycja była uzasadniona ekonomicznie. Dobór i dostarczenie takich pomp było zadaniem naszej firmy.
Nie ma wątpliwości, że najważniejszymi z nich są pompy. Nie tylko muszą oprzeć się destrukcyjnemu działaniu słonej i gorącej wody, muszą też być na tyle energooszczędne przy swoich olbrzymich wydajnościach, by cała inwestycja była uzasadniona ekonomicznie. Dobór i dostarczenie takich pomp było zadaniem naszej firmy.
Przeprowadzone w ostatnich tygodniach próbne pompowania dowodzą, że sprostaliśmy niełatwemu wyzwaniu. Zarówno pompy, jak i automatyka nadzorująca i zabezpieczająca ich pracę, zaprojektowana i wykonana przez nas, spisały się bez zarzutu. Nie byłoby to możliwe bez bogatego wyposażenia firmy (np. bez agregatu prądotwórczego nie moglibyśmy sprawdzić prawidłowości pracy pomp przed ich zainstalowaniem w odwiercie). Głównie jednak wszystko "zaskoczyło" jak należy od pierwszego razu, bo za działaniami firmy kryje się ponad trzydziestopięcioletnie doświadczenie i olbrzymia wiedza jej szefa.
"To znakomity wynik nie tylko w skali Polski, ale co najmniej Europy!" |
prof. Jan Szyszko, byly minister srodowiska |
Jeżeli więc można mówić o sukcesie o. Rydzyka, sukcesie w aspekcie organizacyjno-biznesowym (polityką się nie zajmujemy!), to zapewne wolno też mówić o niebagatelnym sukcesie technicznym firmy HYDROSERVICE.
Istotnie, w sprawę podziemnego ciepła w okolicach Torunia jesteśmy zamieszani mocno - zamieszani, ale nie wstrząśnięci. Byliśmy pewni, ze się uda!
Wrzesień, 2011